I znowu będzie o wynikach funduszy Pioneer. Nie dlatego, że to złe fundusze. To naprawdę doskonały, doświadczony zespół zarządzających, firma o 80 letniej historii na świecie. Tym razem trochę krytyki pod adresem działu marketingu oraz prezesa Pioneer Pekao TFI. Za to, że publikując najnowszą informację prasową o czymś zapomnieli. Czy przypadkiem?
A chodzi o informację prasową z 28 lipca 2010 roku p.t. 18 lat funduszy inwestycyjnych w Polsce.
Informacja Prasowa Pioneer Polska, Warszawa, 28 lipca 2010 r.
Cytat:
Dokładnie 18 lat temu powstał pierwszy fundusz inwestycyjny w Polsce ? dziś znany jako Pioneer Zrównoważony. Jego stopa zwrotu to 1446 procent. (…) Klient wpłacający do funduszu 10 zł w lipcu 1992 r. (w przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze) dziś za jednostkę uczestnictwa otrzymałby ponad 155 złotych. (…)
Jesteśmy dumni, że możemy reprezentować nie tylko największe Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych w Polsce, ale także najstarszy fundusz w kraju. Pioneer Zrównoważony może służyć już jako swoisty benchmark rynku funduszy w Polsce i analiz historycznych. Tym bardziej cieszy jego stopa zwrotu, która pokazuje, że opłaca się inwestować w dłuższej perspektywie ? mówi Prezes Pioneer Pekao TFI, Krzysztof Lewandowski.
Informacja brzmi bardzo przekonująco.
16,4% średniorocznie może wyglądać bardzo przekonująco, że warto inwestować w fundusze – gdyż w długim okresie spokojnie (i jak dużo!) zarabiamy. Przy obecnym poziomie lokat 5% taki wynik może robić wrażenie!
Ponieważ osobiście jestem przeciwnikiem inwestowania pieniędzy w jednym funduszu – jak pokazałem wielokrotnie jest to po prostu liczenie na szczęście – dlatego ta informacja prasowa mocno mnie dotknęła.
Zawsze starałem się pokazać, że, tak jak w życiu, ważne aby to co nam serwuje reklama do czegoś porównać.
[note]W przypadku funduszy – warto zwrócić uwagę na inflację i na historyczne oprocentowanie lokat bankowych. Takiego porównania w przekazie marketingowym Pioneera mi zabrakło. Jako potencjalny inwestor czuję się, czytając takie materiały, wprowadzony w błąd – wyniki po uwzględnieniu inflacji lub po porównaniu z lokatą nie są już tak imponujące.[/note]Wybrane hasła z notatki prasowej
„Cieszy stopa zwrotu”, „opłaca się inwestować w długiej perspektywie”, „16,5% średniorocznie”, 1446% w 18 lat. To wszystko matematycznie prawda. Fundusz rzeczywiście tyle zarobił. I faktycznie działa od 18 lat.
Ale …
Po pierwsze: uwzglęnijmy inflację
Wyniki funduszu (1.8.1992 do 27.07.2010): 1446%
Inflacja w tym okresie: 431%
(aby policzyć inflację dokładnie od sierpnia 1992 wystarczy na stronie GUS skorzystać z tabelki z inflacją roczną pokazaną jako „analogiczny miesiąc poprzedniego roku = 100)
Całkowicie innego znaczenia nabiera zdanie: „Klient wpłacający do funduszu 10 zł w lipcu 1992 r. (w przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze) dziś za jednostkę uczestnictwa otrzymałby ponad 155 złotych„.
Powinno brzmieć: Klient wpłacający do funduszu 10 zł w lipcu 1992 r. (w przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze i po uwzględnieniu inflacji) dziś wartość posiadanych jednostek uczestnictwa ma siłę nabywczą 29 zł.
Przyznasz, że 29 zł brzmi nieco inaczej niż 150 zł ….
Po drugie: a gdyby porównać wynik funduszu do lokaty bankowej?
[note]Wyniki funduszu (1.8.1992 do 27.07.2010): 1446% (16,4% rocznie): 6,12% średniorocznie ponad inflacjęWyniki lokat bankowych w tym okresie: 1032% (14,4% rocznie): 4,30% średniorocznie ponad inflację[/note]
Wyniki lokat na podsawie zestawienia na stronie, ponieważ fundusz zaczął działalność w połowie 1992 roku, stąd oprocentowanie lokaty za roku 1992 policzono jako połowę rocznego oprocentowania – czyli 20% jednocześnie dodając 5% za okres 8.2009-8.2010. Warto podkreślić, że podane oprocentowanie to oprocentowanie średnie – nie najwyższe. Uwaga – podane oprocentowanie lokat uwzględnia podatek płacony po każdym roku z zysku na lokacie.
Podsumowanie
Jak widać – gdy dokładnie przyjrzymy się wynikom uwzględniając inflację i porównując wynik do lokaty bankowej – inwestowanie w długim terminie nie okazało się aż tak zyskowne.
Koniec lipca 2010 roku to dobry moment dla takiej analizy. Inwestorzy stosujący zasadę Kup i Trzymaj są dziś najczęściej w połowie drogi do odrabiania strat z ostatniej bessy – spadków z roku 2008. Czyli wynik 1446% jest wynikiem dobrym do analizy. Nie jest to:
- ani wynik największych szczęściarzy – czyli tych, którzy sprzedali ten fundusz na górce. Równo 3 lata temu można było napisać, iż fundusz Pioneer Zrównoważony w 15 lat zarobił 2036%! To 250% po uwzględnieniu inflacji.
- ani wynik największych pechowców – czyli tych, którzy zakończyli inwestycję w dołku. Równo 1,5 roku temu można było napisać, iż fundusz Pioneer Zrównoważony w 16,5 lat zarobił 852%! To 58% po uwzględnieniu inflacji w 16,5 roku. To 2,8 średniorocznie ponad inflację.
Jedno można powiedzieć – nawet sprzedając w dołku zysk był nieco lepszy od lokaty bankowej. Tylko… czy nie jest tak, że inwestując w prosty, ale aktywny sposób, można było zarobić dużo więcej? Nie tracić podczas kilku okresów bessy w przeszłości.
Czy można inwestować inaczej?
W okresie 1.1.1999 do 1.4.2010 fundusz Pioneer Zrównoważony: 97% zysku (bez podatku)
W okresie 1.1.1999 do 1.4.2010 strategia Opiekun Zysku 10/15: 403% zysku (uwzględniając podatek płacony przy każdej konwersji między funduszami)